“Czyżby powtórka z rozrywki?” Postanowiłam zainteresować tematem Facebook, gdzie za pośrednictwem Znajomego Protestanta ma ukazać się poniższy tekst: Witam, 4. sierpnia usłyszałam w Programie 3 Polskiego Radia informację, że tym razem - po nieudanym starcie Jarosława Hasińskiego - Andrzej Siezieniewski został rekomendowany przez Radę Nadzorczą PR Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji na stanowisko prezesa zarządu Polskiego Radia. Moja radość z faktu przegranej Jarosława Hasińskiego okazała się być nadzwyczaj krótkotrwała bo kandydatem została osoba, która ma wyjątkowo trwałe "zasługi" w niszczeniu radia i raczej powinna być pociągnięta do odpowiedzialności za swoją radosną twórczość na rzecz rugowania nie tylko misji, ale i ludzi, niż powołana na zajmowane już kiedyś stanowisko. Zachodzę w głowę jak to w ogóle jest możliwe, szczególnie w sytuacji kiedy ów kandydat odpadł w poprzednich wyborach, a do kolejnych zgłosiło się kilku nowych - być może lepszych. W tym gronie występuje również postać kuriozalna - Witold Laskowski!!! Ten sam, który piastując stanowisko dyrektora Trójki - Programu 3 PR zasłynął doprowadzeniem do upadku tego najlepszego eteru w Polsce!!! Funkcję tę objął gdy stracił posadę korespondenta TVP w Moskwie. Starając się obecnie o tę wyjątkowo dobrą synekurkę wie co robi, bo właśnie... stracił stanowisko dyrektora TVP Polonia. W roku 2001, krótko po chybionym wyborze Witolda Laskowskiego na stanowisko dyrektora Trójki, Maria Wiernikowska opublikowała list do ówczesnego Prezesa Polskiego Radia, w którym wyjawiała prawdziwe powody odwołania przyszłego dyrektora Programu 3, co bardzo trudno byłoby nazwać dobrą rekomendacją. Pikanterii sytuacji dodaje fakt, że w tym ustawionym od początku do końca "konkursie" startował również Grzegorz Miecugow, nie tylko człowiek radia, ale i wieloletni dyrektor tego programu, co mam nadzieję dawało sporo do myślenia. Aktualnie jawi się więc prosty scenariusz: Andrzej Siezieniewski dostaje w połowie sierpnia błogosławieństwo KRRiTu, a następnie powołuje "zasłużonego" Witolda Laskowskiego na dyrektora Trójki, który w ramach powtórki z rozrywki natychmiast uczyni z niej coś, co u słuchaczy zyskało ongiś jakże znaczącą nazwę "trUjka". Nie jestem sympatyczką Magdaleny Jethon i chciałabym aby została pociągnięta do odpowiedzialności za psucie anteny, lansowania ludzi, którzy tam nigdy nie powinni się znaleźć, uprawiania kolesiostwa, ale w zestawieniu z Witoldem Laskowskim można Ją uznać niemal za reformatora. Nie można jednak zapomnieć, że wyjątkowo dzielnie sekundowała Witoldowi Laskowskiemu w skandalicznym, pseudoreformatorskim niszczeniu podległej mu anteny. Chciałabym się mylić i mam nadzieję, że to straszny sen. Jednak póki co "strach się bać" szczególnie, że jakoś wciąż nie zwycięża zdrowy rozsądek, a "układy", które nadal obecne i chyba tak samo jak prowizorki nie do przeskoczenia. Joanna Grochowska zaangażowana w trójkowy protest od 2000 roku, najpierw obecna na stronie www.tajniak.pl, potem www.trojka.net, obecnie na swoim blogu http://joannagrochowska.blogspot.com, na który zapraszam!!!
http://joannagrochowska.blogspot.com/2009/08/czy-na-pewno-tak-sie-wybiera-rady.html Opublikowano na blogu http://joannagrochowska.blogspot.com 11.08.2011 |
  |