Klub Muzyczny ASK - wywiad z właścicielem Krzysztofem Kwapisiewiczem

 W Częstochowie przybywa interesujących lokali, których oferta daleko wykracza poza schemat piwnego pubu. O klubie ASK (Al. NMP 61) mówi Krzysztof Kwapisiewicz:

J.G. Od kiedy istnieje Klub ASK?

K.K. Od kwietnia 2005 roku.

J.G. Klub ma w nazwie przymiotnik "jazzowy", czy faktycznie jest klubem jazzowym?

K.K. Nie i dlatego aktualnie używam przymiotnika "muzyczny". Nie skupiam się jedynie na jazzie, ale także na innych gatunkach muzycznych. Można bowiem aktualnie u nas usłyszeć bluesa, reggae, folk, poezję śpiewaną, ballady rosyjskie czy chór rewelersów.

J.G. Jakie ma Pan plany jeśli chodzi o działalność Klubu i do kogo jest skierowana oferta?

K.K. Plany stopniowo nabierają coraz szerszych kręgów, bo rozpocząłem od koncertów jazzowych, ale w styczniu tego roku koncertem legendarnego Piotra Bakala zainaugurowałem wieczory z poezją śpiewaną. Aktualnie oprócz prezentowania wymienionych powyżej gatunków muzycznych organizuję spotkania z ciekawymi ludźmi - w maju odbyło się spotkanie z Wojciechem Mannem, w czerwcu ma być spotkanie z Grzegorzem Miecugowem, jesienią planuję spotkanie z Piotrem Kaczkowskim i Markiem Niedźwieckim; wernisaże wystaw wybitnych postaci świata sztuki - w marcu odbył się wernisaż prac wybitnego fotografika Marka Karewicza - ale i studentów Akademii im. Jana Długosza. Współpracuję też z Akademią Muzyczną w Katowicach, której zdolni studenci i absolwenci zdobywają w Klubie koncertowe szlify. Oferta mojego Klubu skierowana do wszystkich, którym bliska jest wysoka kultura i którzy odczuwają potrzebę identyfikacji z miejscem tą kulturę prezentującym. Chciałbym, by ASK stał się miejscem magicznym.

Wywiad opublikowany w częstochowskim dwumiesięczniku kulturalnym “Aleje 3”
nr 55(V-VI)/2006 s. 50